Siema.
Stało się, postanowiłem sprzedać swoją derbi bo już frajda z jazdy w terenie i po drogach była, chciałem się przesiąść na coś szybszego (oczywiście bez przesady) i postanowiłem kupić od kolegi Honde NSR 125.
Dokładnie nie pamiętam roku ponieważ, aktualnie jestem za granicą i motorek stoi w garażu i czeka na mój powrót.
I oczywiście jak to ja musiałem się w jakieś g***o wpakować, mówili mi, że motor grzeje się po jakimś czasie bo jest nowy tłok, no ok ja jestem trochę zielony i uwierzyłem, a po przejechaniu 2km motor już mi się zagotował no to stanąłem na bok i odczekałem żeby ostygł kiedy już ostygł pojechałem dalej i po chwili znowu się zagotował nie wiem czego to jest przyczyna, jak wrócę do Polski to przeczyszczę chłodnice może jest za mały przelot i dla tego się gotuje, termostat już wywaliłem i okazało się, że dalej się gotuje, więc zostaje mi tylko przeczyścić chłodnicę może kamień w niej siedzi, a jak to nie pomoże to dam do mechanika chyba, że ktoś z użytkowników forum pomoże mi ten problem rozwiązać.
A w końcu dam wam 2 zdjęcia które posiadam.
Jak wrócę do Polski będzie ich na 100% więcej.
Honda NSR 125, 2 strona Film
#1
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2013, o 11:18 przez Pazzi96, łącznie zmieniany 1 raz.